biwakW dniach 3-4 października wszystkie klasy licealne wraz ze swoimi wychowawczyniami uczestniczyły w biwaku integracyjnym w "Zatoce Zabłockich" mieszczącej się w Chomiąży Księżej. Wszyscy przybyliśmy na godzinę 11 w ustalone miejsce, a Pani Iwona Zbieranek każdemu przydzieliła pokój. Po rozpakowaniu się i chwili odpoczynku, grupa chętnych na czele z Panią Grażyną Styczyńską, wybrała się do pobliskiego lasu na poszukiwanie grzybów, natomiast reszta załogi pozostała w miejscu zakwaterowania i spędzała czas np. grając w gry planszowe. Grupa grzybiarzy fenomenalnie spędziła czas na łonie natury. Nie zabrakło takich znalezisk jak: Podgrzybek brunatny, Gąska zielonka, Czubajka kania, Maślak zwyczajny czy nawet Borowik Szlachetny. Z torbami pełnymi grzybów wróciliśmy o 14, gdzie od razu udaliśmy się na dwudaniowy obiad. Na pierwsze danie zaserwowano nam zupę pomidorową z ryżem, natomiast na drugie pałki z kurczaka z ziemniakami oraz surówką. Po obiedzie mieliśmy czas na odpoczynek, dlatego każdy spędzał go u siebie w pokoju lub spacerując po okolicy. Na godzinę 16 wszyscy zebraliśmy się w drewnianej altance, w której klasa II przygotowała otrzęsiny klasom I. Na samym początku przeszliśmy do głosowania na Przewodniczącego Liceum. Z różnicą 1 głosu zwyciężył Jakub Kołaczyk z klasy II LO, natomiast jego Zastępcą została Julia Nowak uczęszczająca do klasy I LO. Po głosowaniu przyszedł czas na "męki", przez które musieli przejść uczniowie klasy I LO. Pierwszym zadaniem było wypicie soku z cebuli przez słomkę. Część klasy zrobiła to bez większego problemu, natomiast reszta miała niewielkie trudności, lecz w rezultacie każdy zaliczył zadanie.

Następnym wyzwaniem dla naszych najmłodszych kolegów licealnych było wypicie łyżeczki tranu, a na samym końcu- soku z cytryny. Nie obyło się bez kupy śmiechu, ale i współczucia, szczególnie Pani Katarzyna Wachowska- wychowawczyni klasy I LO, próbowała negocjować w celu zmniejszenia "cierpień" swoich podopiecznych, lecz bezskutecznie. Jak otrzęsiny, to pełną parą- w końcu zemszczą się w przyszłym roku :). Ostatnim, najbardziej wymagającym zadaniem, było przebranie się chłopaków za dziewczyny, a dziewczyny za chłopaków, a następnie przejście przez wybieg. Uczniowie mieli 30 minut, aby wykazać się kreatywnością i weną twórczą. Po wyznaczonym czasie zebraliśmy się z powrotem w altance i rozpoczął się" pokaz mody", który oceniało jury. Po burzliwych negocjacjach, gdyż sędziowie mieli trudny orzech do zgryzienia wytypowano 4 osoby, które najlepiej się zaprezentowały. Byli to: Weronika Flig, Patrycja Sikora, Konrad Łukomski oraz Kamil Nowak. Te osoby ominęła kara, natomiast reszta musiała wypić "miksturę" składającą się krótko mówiąc- z wszystkich rzeczy, które możemy znaleźć w lodówce :). Na godzinę 18 przybyliśmy na ognisko. Nie zabrakło kiełbasek, ciepłej herbaty, chlebka oraz ogórków kiszonych. Czas przy ognisku umililiśmy rozmową oraz śpiewem. Wszyscy się wspaniale bawiliśmy :). Po kolacji rozeszliśmy się do swoich pokojów . Nazajutrz, wszyscy musieliśmy się stawić na godzinę 9 na śniadanie. Śniadanie było w formie "stołu szwedzkiego", dlatego każdy mógł sobie wybrać, to, co lubi. Po posiłku przyszedł czas na pakowanie i sprzątanie pokojów. Do godziny 11 wszyscy rozjechaliśmy się do swoich domów, zachowując wspaniałe wspomnienia z przeżytych chwil na biwaku :).

Uczennica klasy III LO, Julia Bronk